Po zimie jestem spragniona ciepłych słonecznych dni i wypoczynku na swieżym powietrzu. Z tęsknotą myślę o zeszłorocznch wakacjach i juz planuję tegoroczny urlop. Jeśli tak jak ja przeglądacie oferty wakacyjne i zastanawiacie się gdzie spędzicie urlop to zdecydowanie polecam wypoczynek w Chorwacji. Rok temu po raz pierwszy wybraliśmy się do tego kraju i mam nadzieje, że nie ostatni.

Chorwacja zachwyciła mnie pięknem krajobrazów, słoneczna pogoda, krystalicznie błekitnym morzem , dobrym jedzeniem i życzliwością mieszkańców.

 

 

Pirovać

 

Zatrzymaliśmy się w małej, uroczej miejscowości w Północnej Dalmacji, w Zatoce Pirovać. Pirovać to historyczne miasteczko i port, z nie dawno odnowioną mariną i dobrze zadbanymi plażami.

Gdy przyjechaliśmy końcem maja jeszcze nie było oblężenia turystów, a miasteczko tętniło swoim własnym życiem. Przyznam, że nie lubię zatłoczonych miejsc, a zatrzęsienie turystów zupełnie zmienia unikalny charakter miejsca nie do poznania. Już z początkiem czerwca widać było, że przygotowania do sezonu ruszyły pełną parą. Każdego dnia swoje drzwi otwierały nowe puby i restauracje, w centrum miasteczka pojawiły się stragany ze słodyczami, a na plaży budki z napojami.

 

Przełom maja i czerwca był idealny na przyjazd z małymi dziećmi. Temperatura powietrza ok. 27 stopni idealna, żeby cieszyć się zabawami nad morzem. Brak tlumów na plaży ułatwiało pilnowanie dzieci i ich bezpieczną zabawę. Przy zabawach w morzu należy uważać na jeżowce. To takie małe kolczaste, które można znaleść przyczepione do kamieni pod wodą. Dlatego dzieci obowiązkowo miały na nożkach specjalne buciki do pływania.

 

Atrakcje

 

Samo miasteczko oferuje przepiękną marinę, czyste i zadbane plaże, urocze uliczki do spacerowania, dużo restauracji z dobrym jedzeniem i w przystępnych cenach.  Najwygodniej mieć do dyspozycji samochód wtedy wpełni możemy odkrywać uroki okolic i zwiedzać kolejne miasta takie jak Sibenik.

 

Z dwójką małych dzieci nie mieliśmy rygorystycznego planu zwiedzania, po prostu chcieliśmy sie zrelaksować i spędzić cenny czas z naszymi pociechami.

 

Jednak nie mogliśmy się oprzeć, żeby nie wybrać się na rejs do Parku Narodowego Kornati, w skład którego wchodzi aż 89 wysp. Rejs trawł 6 godzin trochę długo jak dla maluchów, jednak łagodne kołysanie statku sprawiło, że dzieci smacznie spały sporą część podróżyJ W połowie rejsu zatrzymaliśmy się na bajecznej wyspie, gdzie mogliśmy sie pochodzić w krystalicznie, błękitnej wodzie.  I nawet udało nam się zobaczyć delfiny w drodze powrotnej do portu.

Park Narodowy Kornati

Na kolejną wyprawę udaliśmy się do parku krajobrazowego Krka. Na dłuższe wyprawy w tamtym czasie w dalszym ciągu zabieraliśmy ze soba wózek. Testowaliśmy go w najcięższych warunkach i dał sobie świetnie w nich rade.

Park Narodowy Krka

Park należy zobaczyć, to prawdziwy cud natury. Bogaty w drzewa figowe i bujną roślinność, wody pełne ryb i  koncertujących żab. Przez rezerwat wiódł drewniany pomost, który łatwo było pokonać wózkiem dopiero na końcu pojawiły się wysokie schody ( i to dosłownie J) Tu już musieliśmy wziaść wózek pod pachę.

 

 

Pokoje

 

Spacerujac po miasteczku wszędzie było widac znaki Apartament. Poza sezonem Apartamenty sa dużo tańsze i łatwiejsze do wynajęcia. Pokoje do wynajęcia dostępne są w wielu prywatnych domach.

 

My mieliśmy wynajęty taki apartament w prywatnym domy . Było to bardzo komfortowe rozwiązanie dla naszej rodzinki. Całe piętro mieliśmy dla siebie razem z tarasem, na którym mogliśmy się relaksować, gdy dzieciaki poszły spać.

 

Jeśli przekonałam Was, żeby odwiedzić Chorwację poszukajcie w Google jak najwięcej o tym przepięknym kraju. Jestem pewna, że wybierzecie coś dla siebie z licznymi atrakcjiami, które ma do zaoferowania.