Koniec urlopu macierzyńskiego zbliża się wielkimi krokami, a łagodny powrót do pracy po rocznej przerwie wydaje się prawie niemożliwy? Spójrzmy na to inaczej, a zrozumiemy, że ostatnie dwanaście miesięcy było dla nas czasem doskonalenia wielu umiejętności, które poza domową rzeczywistością, sprawdzą się doskonale podczas wypełniania zawodowych obowiązków.

Strateg  w domu

Częstym problemem mam wracających do pracy jest postrzeganie urlopu macierzyńskiego jako okresu przesiedzianego w domu. Nic bardziej mylnego! Każda młoda mama bez wahania potwierdzi, że ostatnie dwanaście miesięcy było dla niej jednym z najbardziej intensywnych okresów w życiu. Podział domowych obowiązków, opanowanie zasad pielęgnacji niemowlaka czy dopasowanie życia do cyklu dobowego maleństwa było zadaniem godnym najlepszego stratega.

Odpowiedzialność zrozumiana na nowo

Od pierwszych chwil, kiedy przyszła mama dowie się, że rodzina się powiększy, buduje w sobie świadomość pełnej odpowiedzialności za zdrowie i życie malucha, którego nosi pod sercem. Postrzeganie pojęcia „odpowiedzialność” ulega wówczas całkowitemu przewartościowaniu, ponieważ dopiero wtedy tak naprawdę dowiadujemy się, jakie konsekwencje ona ze sobą niesie. Wraz ze wzrostem poczucia bezwarunkowej odpowiedzialności każda mama rozwija w sobie umiejętność konsekwentnego, przemyślanego działania.

Szybka i trafna analiza

W trakcie urlopu macierzyńskiego mamy doskonalą również zdolności analityczne. Na co dzień, kiedy obserwują, jak rozwijają się ich maluchy, potrafią bardzo trafnie ocenić zastaną sytuację. Zdarza się, że wnioski wyciągnięte na podstawie prostych przesłanek, wychodzą naprzeciw codziennym problemom, rozwiązując je z sukcesem. Brzmi górnolotnie, ale zdarza się każdego dnia, gdy na przykład próbujemy dociec, co jest przyczyną wysypki lub gdy dopasowujemy menu do upodobań niejadka.